Forum Narnia.pl Strona Główna
Home - FAQ - Szukaj - Użytkownicy - Grupy - Galerie - Rejestracja - Profil - Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości - Zaloguj
Wyprawa
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 35, 36, 37  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Narnia.pl Strona Główna -> Narnijskie RPG / Archiwum narnijskiego RPG
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Traquair
Moderator
Moderator


Dołączył: 26 Gru 2005
Posty: 749
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: ze Smoczej Stolicy

PostWysłany: Pią 18:00, 09 Sty 2009    Temat postu:

- Naprawdę, nie przejmujcie się mną, nikt mnie nie zaatakuje w sali tronowej... - uśmiechnęła się Traq. - Lepiej idźcie z Justyną, to szybciej przeszukacie cały skarbiec. Ja bym chętnie poszła, ale widzieliście kiedyś centaura schodzącego po takich wąskich stopniach? No właśnie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amos
Administrator
Administrator


Dołączył: 03 Sty 2006
Posty: 1228
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Z kraju dalekiego od Narnii

PostWysłany: Pią 18:17, 09 Sty 2009    Temat postu:

- Wilki nie lubią ciemnych i ponurych piwnic - odparł Amos - ale pójdę, w końcu co może być groźnego w skarbcu, w samym środku Ker -Paravelu? Złote monety? Zbroje? Biżuteria Królowej Łucji? Drżyjcie szczury! - warknął, po czym skoczył na schody...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ellenai
Moderator
Moderator


Dołączył: 04 Gru 2006
Posty: 2986
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4

PostWysłany: Sob 16:45, 10 Sty 2009    Temat postu:

Justyna uśmiechnęła się i pośpieszyła za nim. W ciemnym przejściu było trochę ciemniej i zimniej niż przypuszczała, ale nie przeszkadzało jej to tak bardzo. Słyszała z dołu powarkiwania Amosa i znowu uśmiechnęła się, gdy wyobraziła sobie, jak toczy prywatną wojnę ze szczurami. Wreszcie przebyła wszystkie stopnie i stanęła u stóp schodów. Była w skarbcu!
Justyna dotknęła swego szafiru i klejnot zabłysnął jaśniej. Rozejrzała się po skarbcu. Było to dość spore pomieszczenie, a na podłodze stało mnóstwo kufrów i skrzyń. Jedne były zamknięte, inne otwarte, a z tych otwartych wylewał się w świetle szafiru blask złota i drogich kamieni. W jednym kącie leżały komplety uzbrojenia, części zbroi i całe zbroje. W innym zwalone na kupę złote kielichy, patery, naczynia i sztućce. "Powinny raczej być chyba w spiżarni" pomyślała Justyna, ale zaraz zwróciła uwagę na Amosa węszącego po kątach.
- Znalazłeś coś? - spytała.


Ostatnio zmieniony przez Ellenai dnia Nie 18:00, 30 Maj 2010, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cuthalion
Mieszkaniec Zachodniej Puszczy
Mieszkaniec Zachodniej Puszczy


Dołączył: 04 Lut 2008
Posty: 82
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4

PostWysłany: Pon 15:35, 12 Sty 2009    Temat postu:

Nasz dzielny karzeł został tymczasem z Traquair. Nie tchórzył, bo czego tu się bać, jak uciekło się od czarownicy już kilka razy, a w porównaniu z tym ciemny skarbiec to pestka. Pozostawał nadal przy swoim zdaniu i pomyślał, że gdy reszta wróci i powie, że nic nie znalezła, nareszcie będzie mógł pokazać jak mądra jest rasa, z której wywodzi się Cuthalion. Po za tym bardzo polubił centaura Traquair i chciał się z nią zaprzyjaźnić.

Ostatnio zmieniony przez Cuthalion dnia Pon 15:36, 12 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ellenai
Moderator
Moderator


Dołączył: 04 Gru 2006
Posty: 2986
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4

PostWysłany: Sob 13:58, 17 Sty 2009    Temat postu:

Amos nie odpowiedział, wciąż węszył po kątach. Justyna rozejrzała się jeszcze raz dookoła siebie.
- Jeśli nie ma tu jakiejś skrytki, albo ukrytej piwnicy to chyba skończymy poszukiwania tutaj - mruknęła do siebie, trochę zła, bo jej największe nadzieje wiązały się właśnie ze skarbcem.


Ostatnio zmieniony przez Ellenai dnia Nie 18:03, 30 Maj 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Traquair
Moderator
Moderator


Dołączył: 26 Gru 2005
Posty: 749
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: ze Smoczej Stolicy

PostWysłany: Sob 14:17, 17 Sty 2009    Temat postu:

Traq skończyła po raz siódmy obchodzić salę tronową dookoła i westchnęła lekko. Nie miała pojęcia, gdzie mogliby się teraz udać. Co za pożytek z bycia centaurem i czytania w gwiazdach o tym, że nadejdzie wojna, jeśli nie można w nich wyczytać, jak jej zapobiec?
Popatrzyła z uwagą na karła, który siedział pod ścianą i polerował swój hełm, pogwizdując z cicha.
- Może masz jakiś plan, Cuthalionie? - zapytała.


Ostatnio zmieniony przez Traquair dnia Sob 14:18, 17 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cuthalion
Mieszkaniec Zachodniej Puszczy
Mieszkaniec Zachodniej Puszczy


Dołączył: 04 Lut 2008
Posty: 82
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4

PostWysłany: Nie 14:42, 18 Sty 2009    Temat postu:

- Czy mam jakiś plan? - karzeł spojrzał na centaura kątem oka, nie przestając jednak polerować swego hełmu, - Ależ oczywiście, że mam! Brzmi tak: nie poddawać się i walczyć do ostatniej kropli krwi za wolność, nawet jeśli nie istnieje żadna szansa. Tym planem kierowałem się, gdy popadłem w niewolę, no i się uwolniłem...
Po tych słowach karzeł odłożył swój hełm, napełnił swoją małą fajeczkę tytoniem i począł puszczać kółka z dymu.
- Jednak nie lubię wojen, zresztą kto by je lubił? Uwierz mi, nie sprawia mi przyjemności zabijanie wrogów, chociaż są źli. Czy zastanawiałaś się kiedyś nad tym, że biorąc udział w bitwie odbierasz komuś życie? A przecież każdy je dostał, a strzelając lub tnąc mieczem pozbawiasz go tak szybko życia? Nie zabijasz bezmyślnych osób, ale takich, którzy potrafią robić coś innego niż zabijanie. Każdy ma jeszcze jedną szansę, w każdym tkwi ziarnko dobroci, tylko trzeba je w nim obudzić a urośnie na wielką roślinę, każdy może zawrócić ze złej ścieżki, nim będzie za późno... Mam nadzieję, że rozumiesz o co mi chodzi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amos
Administrator
Administrator


Dołączył: 03 Sty 2006
Posty: 1228
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Z kraju dalekiego od Narnii

PostWysłany: Nie 20:59, 18 Sty 2009    Temat postu:

- Pfuh, pfuh - zasapał Amos. - Ależ tu dużo kurzu, czy królowie nie korzystają już z tego pomieszczenia?
Nagle sapnął głośniej, warknął i pobiegł za dużą skrzynię pełną klejnotów i drogich kamieni.
- Czuję tu powiew powietrza! - ryknął i zaczął drapać ścianę za skrzynią.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Traquair
Moderator
Moderator


Dołączył: 26 Gru 2005
Posty: 749
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: ze Smoczej Stolicy

PostWysłany: Pon 12:40, 19 Sty 2009    Temat postu:

Traq zamyśliła się na chwilę. Rodzice też jej mówili o "drugiej szansie" i dobru tkwiącym w każdym centaurze. Nigdy się nad tym nie zastanawiała, zresztą jako Poszukiwacz Przygód prowadziła raczej samotniczy tryb życia, ale coś w tym pewnie było.
- Chyba rozumiem... - odpowiedziała z wahaniem. - Nigdy nikogo nie zabiłam, ale wyobrażam sobie, że nie jest to przyjemne. Dlatego przyłączyłam się do poszukiwań, bo podobno odnalezienie tych przedmiotów zapobiegnie wojnie... Szkoda tylko, że nie wiemy, gdzie ich szukać.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ellenai
Moderator
Moderator


Dołączył: 04 Gru 2006
Posty: 2986
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4

PostWysłany: Pon 14:21, 19 Sty 2009    Temat postu:

- Poczekaj, pomogę ci - rzekła czarodziejka i podeszła do Amosa.
- Poranisz sobie tylko łapy - rzekła z wyrzutem, a potem uczyniła lekki ruch ręką. Kawałek muru rozpadł się nagle, a za nim ukazał się ciemny tunel.
- Ciekawe... - powiedziała Justyna i podeszła do schodów:
- Hej! - zawołała. - Złaźcie! Chyba coś mamy!
A wracając do Amosa, pogładziła go po grzbiecie i dodała:
- Dobra robota, przyjacielu.


Ostatnio zmieniony przez Ellenai dnia Nie 18:07, 30 Maj 2010, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cuthalion
Mieszkaniec Zachodniej Puszczy
Mieszkaniec Zachodniej Puszczy


Dołączył: 04 Lut 2008
Posty: 82
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4

PostWysłany: Pon 15:42, 19 Sty 2009    Temat postu:

- Mają coś? - zdziwił się Cuthalion wstając na równe nogi i wypuszczając fajkę z ust. - To zależy co! Ale dobra, pójdę. Pokonam swoją głupią dumę. A jeśli chodzi o zapobieganie wojnie, to szukanie w tym nie pomoże. Wkrótce sama nas złapie, prędzej czy później. Niestety, ale na wielkich wojnach tak już jest - westchnął karzeł, schował fajkę, założył hełm i pobiegł po schodach, ale zaraz zawrócił.
- Ale co będzie z tobą, mój drogi przyjacielu? Jeśli nie dasz rady zejść, zostanę z tobą.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Traquair
Moderator
Moderator


Dołączył: 26 Gru 2005
Posty: 749
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: ze Smoczej Stolicy

PostWysłany: Pon 17:18, 19 Sty 2009    Temat postu:

- Dziękuję, ale mną się nie przejmuj. Bardziej się tam przydasz, niż tutaj. Kiedyś musiał nadejść dzień, w którym przygoda mnie ominie - dodała ze śmiechem, bo w końcu trzeba podchodzić do życia na luzie. - Ja tu w tym czasie wykonam wytężoną pracę umysłową, a w razie czego będę mogła zorganizować jakąś pomoc.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ellenai
Moderator
Moderator


Dołączył: 04 Gru 2006
Posty: 2986
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4

PostWysłany: Pon 17:56, 19 Sty 2009    Temat postu:

Na te właśnie słowa wyszła ze skarbca czarodziejka:
- Chyba nie sądziłaś, że cię tu zostawimy, szlachetny centaurze? - spytała. - Nie może tak być, jesteśmy wszak jedną drużyną. Jeśli wyrazisz zgodę, przeniosę cię mocą mojej magii tam, na dół. Co ty na to?


Ostatnio zmieniony przez Ellenai dnia Pią 16:16, 21 Sie 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Traquair
Moderator
Moderator


Dołączył: 26 Gru 2005
Posty: 749
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: ze Smoczej Stolicy

PostWysłany: Pon 18:09, 19 Sty 2009    Temat postu:

Traq usilnie starała się zachować powagę i nie podskoczyć z radości; pozwoliła sobie tylko na świśnięcie ogonem.
- Jeśli tak można i to nie kłopot, to ja chętnie... - odpowiedziała z uśmiechem, po czym dodała:
- Jak to się mówi? Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amos
Administrator
Administrator


Dołączył: 03 Sty 2006
Posty: 1228
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Z kraju dalekiego od Narnii

PostWysłany: Pon 18:58, 19 Sty 2009    Temat postu:

Dotknięcie Justyny spowodowało, że Amos odskoczył od niej warcząc.
- Hej, hej, bez takich poufałości, proszę! Nie jestem psem! - po czym podbiegł do wylotu tunelu usiłując coś wywęszyć...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Narnia.pl Strona Główna -> Narnijskie RPG / Archiwum narnijskiego RPG Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 35, 36, 37  Następny
Strona 2 z 37

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
Appalachia Theme © 2002 Droshi's Island