Historyjki z trzech słów:)

Qlka

...domku na peryferiach...

Amos

pełnym kompotu wiśniowego

Frell

...i dziwnych motyli...

KaSa94

...latających po chatce...

Lola

... miś pomyślał: bardzo...

KaSa94

dobrze,że koszmar...

Qlka

...juz sie skończył...

Lola

Warianty dwa:
1. I co my teraz zrobimy? Koszamr i historia się skończyła. Wymysłamy nową ;-)
Pewna mała dziewczynka...
2. No i co z tego, że koszmar się skończył? Noc tak, ale dzień nie. Wymyślamy dalej.
... Uspokojony misiu pobiegł...

narnijczyk

Wymyślamy dalej.
...do lasku...

Frell

Trzy małe grube i wesołe misie...jechały przez mroczny...strasznie ciemny las.Nagle zza krzaków...wyskoczyl mały króliczek...trzymający mały gwizdek...Króliczek był bardzo....Puszysty i niebieski...Powiedział do misiów:Chodźcie za mną!!ruszyły za nim...Przez ciemny las....wśród wycia wilków..... nagle usłyszały szelest...Zza drzewa wyskoczył...bardzo zmęczony lis...i spojrzał głodnym wzrokiem...na niebieskiego króliczka.Był to Franekznany z figlarstwa...powiedział zmęczonym głosem...- Ależ jestem głodny!Króliczek gwizdnął gwizdkiem......grube misie ryknęły...Lis się wystraszył....i nie wiedząc...gdzie ma uciekać...wpadł na drzewo.... Nagle usłyszał ziewanie...To ziewnął wielki...gruby stary niedzwiedź...lisów nie lubiący... Ucieszyło to króliczka...który się uspokoił......gdy zobaczył jak......niedzwiedź rzuca się...na biednego liska..i szepcze coś......masz może puszkę coli??...Oczywiście że mam!.....proszę cię daj mi ją, ponieważ......mi zaschło w gardle.....Od tego upału...i wystraszony lisek......wyciągnąwszy ten napój......podał go niedźwiedziowi.....który wziął go.......do duuuużej kieszeni...W zielonych gatkach...po czym powiedział......idę muszę złapać...jeszcze jednego liska...i odszedł... wtedy......nasz mały króliczek....wpadł na pomysł...By śledzić niedźwiedzia......i uratować liska..Ruszył więc przez....baaardzo ciemny las...w którym siedziało.....pełno złych duchów......popijających kompot wiśniowy......z wielkiego dzbanka...pełnego kompotu wiśniowego......wtedy nagle zerwał......się porywisty wiatr...i miś poczuł...się bardzo głodny......i zjadł wszystkich...pijących kompot wiśniowy...Potem ruszył dalej...i spotkał ducha......który był rasistą...... i wytrzeszczył oczy...i powiedział do...... misia, że nie ...... lubi misiojadów. Miś...w odwecie chwycił...wodę święconą i......swoje niezastapione kropidło..... Gdy pokropił misia...litrami kompotu wiśniowego... przypomniał sobie o...
... swojej wodzie święconej!... ...i pobiegł szybko do...... domu, bo bał... się burzy nadchodzącej...Jednak kiedy biegł......złamał sobie nogę...... Biedak wzywał pomocy.....lecz nikt nie...przybiegł jej udzielić......i teleportował się...do chatki wiedźmy...... jednak nie wiedział...... że wiedźma jest...... misiojadką. Boleśnie się...
poturbował, uciekając przed......ową wiedźmą. Kiedy......upadł i wiedźma..... miotłą go pobiła..... pomyślał, że to...
koszmar, i obudził......domku na peryferiach...pełnym kompotu wiśniowego...i dziwnych motyli......latających po chatce...... miś pomyślał: bardzo...dobrze,że koszmar......juz sie skończył...... Uspokojony misiu pobiegł......do lasku...
No i oto wyszło myślę że masło maślane wiec wymyślmy od nowa tak jak Lola proponowała Smile

Pewna mała dziewczynka...

jessica_17

pewnego razu poszła...

narnijczyk

...sobie do małego

KaSa94

Ej, no to jak wkońcu, to nielogiczne; Pewna mała dziewczynka... ...do lasku...Pewna mała dziewczynka...pewnego razu poszła...sobie do małego...?

Dobra, dołączam się do tego ostatniego.

ale strasznego lasu. ...

jessica_17

nagle usłyszała wycie...

narnijczyk

...okropnego i strasznego wilka...