Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Nienna
Osobisty Strażnik Króla
Dołączył: 30 Kwi 2009
Posty: 1305
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pon 17:30, 11 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Maria wspomniała słowa Justyny. Mówiła ona, że karłowi nic się nie stało i miała rację. Teraz przyjrzała się uważnie przybyszowi. Był on rzeczywiście naprawdę przystojny. Wyglądał na bardzo zmęczonego i głodnego.
- Dalibyśmy ci coś do jedzenia - odezwała się - ale... obawiam się, że raczej nic nie mamy - tu spojrzała na pozostałych. Ich smutny wzrok potwierdził jej przypuszczenia. "Sami chyba od wielu dni nic nie jedli" pomyślała dziewczyna. Była bardzo troskliwa i potrafiłaby wyrzec się jedzenia, byleby inni mieli czym zaspokoić głód. Niestety w tych warunkach nie było czego jeść, co było bardzo nieprzyjemnym uczuciem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Ellenai
Moderator
Dołączył: 04 Gru 2006
Posty: 2986
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
|
Wysłany: Wto 10:19, 12 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
- Wybacz - rzekła Justyna do młodzieńca - ale musiałam się upewnić. Nie stać nas na to, abyśmy mieli być zdradzeni. A co do jedzenia... może da się coś zrobić. My też już dawno nie jedliśmy.
Czarodziejka uczyniła lekki ruch ręką i wypowiedziała kilka tajemniczo brzmiących słów. Natchmiast posród nich pojawiła się chusta, która sama się rozpostarła i ukazały się na niej mięso, chleb, ser i kilka dzbanów wina.
- Stoliczku, nakryj się - uśmiechnęła się czarodziejka. - Siadajmy!
Ostatnio zmieniony przez Ellenai dnia Pon 19:15, 31 Maj 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nienna
Osobisty Strażnik Króla
Dołączył: 30 Kwi 2009
Posty: 1305
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Wto 16:22, 12 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Wszyscy usiedli na ziemi i jedli - niektórzy w ciszy, inni mlaskając głośno i delektując się posiłkiem. Kiedy już każdy zaspokoił głód, poczęli się zastanawiać nad tym, co zrobić dalej.
- Proponuję wyjść na zewnątrz - odezwała się Maria - nie sądzę, żebyśmy tu coś znaleźli, warto poszukać również na górze, bo tu jesteśmy narażeni na ataki orków, chyba że ktoś z was - tu spojrzała na pozostałych - ma jakieś inne propozycje...
Maria pomyślała nad tym, co kiedyś mówiła Justyna. Skarbiec był najbardziej prawdopodobnym miejscem do odnalezienia rogu królowej Zuzanny. Jednak nie było go tam! Tu, gdzie się znajdowali, już nie było skarbca, tylko wielki korytarz prowadzący do wielu sal, a z tych sal w ciemność. Kto wie, co mogło wyjść z tego mroku... Dziewczyna nadal nie rozumiała jednego: po co ktoś miałby ukryć róg właśnie tutaj? Tu, gdzie czaiły się zgraje orków, które każdego atakowały. Widząc głębokie zamyślenie swoich towarzyszy zapytała:
- A wy? Co myślicie?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Atim
Gość
|
Wysłany: Nie 22:19, 17 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Gdy tylko zadała pytanie, drzwi do komnaty otworzyły się powoli i wlało się przez nie czerwone światło. Gdy ich oczy przywykły do blasku zobaczyli młodzieńca, który w ręku trzymał laskę i to z jej końca wydobywało się światło. Powiedział:
- W imię Aslana witam was! - i dodał:
- A więc tu jesteście, szukam was od dwóch dni. Niestety przynoszę smutne wieści: dzięki moim umiejętnościom wyczułem, że nie ma tu podarunków władców sprzed wieków, a poza tym wielkie wrogie armie są już prawie u granic Narnii.
Gdy skończył, rozejrzał się po zdziwionych twarzach zebranych w sali bohaterów.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ellenai
Moderator
Dołączył: 04 Gru 2006
Posty: 2986
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
|
Wysłany: Pon 10:41, 18 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Po chwili Justyna ocknęła się z zaskoczenia i rzekła:
- Witaj nam w imię Aslana. Widzę, że jesteś magiem, tak jak ja i cieszę się, że cię spotykam. Możesz nam wyjawić swe imię?
Ostatnio zmieniony przez Ellenai dnia Nie 13:51, 23 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Atim
Gość
|
Wysłany: Pon 16:31, 18 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
- Nazywam się Rilian - odpowiedział czarodziejce i ukłonił się w stronę zgromadzonych. - Tak jestem magiem, ale zarazem i wojownikiem - dodał.
-Mam zamiar zabrać was z podziemia przed Ker - Paravel. Jak już mówiłem, podarków tu nie ma i to od dłuższego czasu. Jednak nie mogę odnaleźć miejsca ich ukrycia, ale o tym potem; to jak, wracamy na górę?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ellenai
Moderator
Dołączył: 04 Gru 2006
Posty: 2986
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
|
Wysłany: Wto 9:58, 19 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
- Jesteś pewien, że ich tu nie ma?- zapytała czarodziejka. - Również i ja wysłałam tutaj moje trzecie oko, ale ta informacja była jakby przede mną zamknięta. I jeśli ich tu nie ma, to gdzie mogłyby być? Na Latarnianym Pustkowiu?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Atim
Gość
|
Wysłany: Wto 19:52, 19 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Rilian odpowiedział czarodziejce:
- Jak wiadomo, w czarach stuprocentowej pewności mieć nie można. Ale wszystko wskazuje na to, że podarki stąd zniknęły. Jeżeli znajdowałyby się tutaj, to z pewnością oboje wyczuwalibyśmy ich obecność. Nie wiem... można poszukać na przykład w Kopcu Aslana - po chwili namysłu dodał:
- Jednak, czy nie powinno być was więcej?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nienna
Osobisty Strażnik Króla
Dołączył: 30 Kwi 2009
Posty: 1305
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Śro 15:08, 20 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Maria była widocznie ucieszona zjawieniem się tego maga, ponieważ już od dawna chciała wydostać się z podziemi.
- Więc którą drogę chciałbyś obrać, panie? - rzekła. - Proponowałabym poszukać jeszcze raz w Ker - Paravelu (kto wie, może będzie tam coś podobnego do tego tunelu?), a jeżeli nic nie znajdziemy, spróbować przy Latarnianym Pustkowiu, no, chyba, że ktoś jest innego zdania...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Atim
Gość
|
Wysłany: Śro 18:29, 20 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
- Pani, jeśli nikt nie ma nic przeciwko temu... - rozejrzał się po wszystkich - w parę sekund teleportuję wszystkich na dziedziniec Ker -Paravelu. Wracać tunelami nie byłoby zbyt mądrze, po drodze tutaj spotkałem niejedną zgraję orków.
Ostatnio zmieniony przez Atim dnia Śro 18:33, 20 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ellenai
Moderator
Dołączył: 04 Gru 2006
Posty: 2986
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
|
Wysłany: Czw 13:21, 21 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
- No dobrze - rzekła Justyna - ja zgadzam się. Pomogę ci w tej teleportacji - podeszła do niego - jeśli oczywiście nie masz nic przeciwko temu, Rilianie. Czy nasz młody przyjaciel uda się z nami? - zakończyła, spogladając z sympatią na młodzieńca.
Ostatnio zmieniony przez Ellenai dnia Nie 14:01, 23 Sie 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cuthalion
Mieszkaniec Zachodniej Puszczy
Dołączył: 04 Lut 2008
Posty: 82
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
|
Wysłany: Czw 13:48, 21 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
- Niestety, nie należę do waszej drużyny, lecz i tak lepiej mi w moim oddziale. Może jeszcze kiedyś się spotkamy? - odrzekł młodzieniec. - Aha, i jeszcze jedno. Myślę, że wasz przyjaciel czuje się dobrze. Bardzo pragnął ruszyć z wami. W takim razie, o Wielki Magu Rilianie, czy mógłbyś teleportować karła z powrotem do was a mnie odesłać?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Atim
Gość
|
Wysłany: Czw 16:35, 21 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
- Już się robi - odrzekł Rilian, podniósł laskę i wycelował w młodzieńca, wyszeptał po cichu kilka słów. Młodzieńca powoli otoczył czerwony promień. Gdy całego już zakrył, rozwiał się, jakby pod wpływem wiatru a zamiast chłopca stał w tamtym miejscu karzeł. Gdy już go powitano, mag zwrócił się do Justyny:
- Wasz przyjaciel powrócił, więc możemy się stąd teleportować.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nienna
Osobisty Strażnik Króla
Dołączył: 30 Kwi 2009
Posty: 1305
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Czw 17:43, 21 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Maria była nieco wstrząśnięta. Nigdy jeszcze nie spotkała się z żadnym magiem. Owszem, kiedy dołączyła do drużyny, dobrze wiedziała, kim jest Justyna, ale ona nigdy nie robiła niczego takiego! Teleportacja była dla niej czymś nieznanym, więc trochę strasznym, ale nie śmiała odmówić.
"Jeśli ten mag umie czytać w myślach, to już po mnie!" pomyślała dyskretnie dziewczyna, ale on najwyraźniej niczego nie zauważył. A może to ukrywał?... Po głowie Marii kołatały się błędne myśli. Kiedy pozostali zaczęli jej się przyglądać z niepokojem i pytać, czy dobrze się czuje, odpowiedziała:
- Nic mi nie jest! - i po chwili dodała widząc, że nie wszyscy są przekonani:
- To przez te podziemia, naprawdę, dobrze się czuję.
Tak naprawdę nie czuła się dobrze i kiedy Rilian podniósł swą laskę i zaczął szeptać zaklęcia, dziewczyna mocno zacisnęła powieki. Po chwili poczuła lekki wiatr i ciepło jednocześnie. Zakręciło jej się w głowie, ale w końcu stanęła na ziemi. Kiedy otwarła oczy, zobaczyła, że jest na dziedzińcu Ker - Paravelu. Wszyscy znowu patrzyli na nią z niepokojem. Była bardzo blada. Jednak za chwilę wróciły jej rumieńce i poczęła bystro rozglądać się po okolicy.
Ostatnio zmieniony przez Nienna dnia Czw 17:44, 21 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Atim
Gość
|
Wysłany: Pią 6:33, 22 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
- No to jesteśmy na górze - powiedział Rilian. - Powinniśmy zawiadomić króla, że nic nie znaleźliśmy, oprócz orków. A potem znów rozpocząć poszukiwania.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|