Forum Narnia.pl Strona Główna
Home - FAQ - Szukaj - Użytkownicy - Grupy - Galerie - Rejestracja - Profil - Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości - Zaloguj
Zdanie-opowiadanie
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Narnia.pl Strona Główna -> Galma
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ellenai
Moderator
Moderator


Dołączył: 04 Gru 2006
Posty: 2986
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4

PostWysłany: Pon 13:49, 11 Maj 2009    Temat postu:

Wysłany: Nie 16:54, 10 Maj 2009 Temat postu:

Dzisiaj rano, kiedy się obudziłam, od razu wiedziałam, że zdarzy się coś niezwykłego, bo przed moim oknem wylądował pojazd kosmiczny i wysiadły z niego trzy osoby, które z pewnością nie wyglądały jak ludzie, bo mały skórę koloru zielonego i ogromne oczy zmieniające kolor, a także ogromne kły, z których kapała krew; z ich ust, a może raczej powinnam powiedzieć otworów gębowych parowała czarna i lekko szarawa, gęsta substancja przypominająca szlam, a do tego niesamowicie cuchnęła, tak bardzo, że zbierało mi się na mdłości i prawie zemdlałam z tego odoru ale jakoś mi się udało zachować przytomność, bo szybko zdołałam się na szczęście opanować i postanowiłam dowiedzieć się, o co tu chodzi. Jednak nagle jakby z nieba spadł rycerz w lśniącej zbroi i uderzył mieczem w jednego z nich, a ten uderzył go na odlew i tamten zdołał tylko wykrztusić:
- Zostanę pomszczony! - i spadł martwy z konia, który stanął dęba i zrzucił go z siodła, które o dziwo nie było przypięte do konia i spadło na niego, wgniatając go w ziemię i przydawając jeszcze więcej ran


Ostatnio zmieniony przez Ellenai dnia Pią 16:20, 14 Sie 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nienna
Osobisty Strażnik Króla
Osobisty Strażnik Króla


Dołączył: 30 Kwi 2009
Posty: 1305
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Kraków

PostWysłany: Sob 18:47, 23 Maj 2009    Temat postu:

Dzisiaj rano, kiedy się obudziłam, od razu wiedziałam, że zdarzy się coś niezwykłego, bo przed moim oknem wylądował pojazd kosmiczny i wysiadły z niego trzy osoby, które z pewnością nie wyglądały jak ludzie, bo mały skórę koloru zielonego i ogromne oczy zmieniające kolor, a także ogromne kły, z których kapała krew; z ich ust, a może raczej powinnam powiedzieć otworów gębowych parowała czarna i lekko szarawa, gęsta substancja przypominajaca szlam, a do tego niesamowicie cuchnęła, tak bardzo, że zbierało mi się na mdłości i prawie zemdlałam z tego odoru ale jakoś mi się udało zachować przytomność, bo szybko zdołam się na szczęście opanować i postanowiłam dowiedzieć się, o co tu chodzi. Jednak nagle jakby z nieba spadł rycerz w lśniącej zbroi i uderzył mieczem w jednego z nich, a ten uderzył go na odlew i tamtem zdołał tylko wykrztusić:
- Zostanę pomszczony!- i spadł martwy z konia, który stanął dęba i zrzucił go z siodła, które o dziwo nie było przypięte do konia i spadło na niego, wgniatając go w ziemię i przydawając jescze więcej ran, tak, że w końcu
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ellenai
Moderator
Moderator


Dołączył: 04 Gru 2006
Posty: 2986
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4

PostWysłany: Nie 12:48, 24 Maj 2009    Temat postu:

Dzisiaj rano, kiedy się obudziłam, od razu wiedziałam, że zdarzy się coś niezwykłego, bo przed moim oknem wylądował pojazd kosmiczny i wysiadły z niego trzy osoby, które z pewnością nie wyglądały jak ludzie, bo mały skórę koloru zielonego i ogromne oczy zmieniające kolor, a także ogromne kły, z których kapała krew; z ich ust, a może raczej powinnam powiedzieć otworów gębowych parowała czarna i lekko szarawa, gęsta substancja przypominająca szlam, a do tego niesamowicie cuchnęła, tak bardzo, że zbierało mi się na mdłości i prawie zemdlałam z tego odoru ale jakoś mi się udało zachować przytomność, bo szybko zdołałam się na szczęście opanować i postanowiłam dowiedzieć się, o co tu chodzi. Jednak nagle jakby z nieba spadł rycerz w lśniącej zbroi i uderzył mieczem w jednego z nich, a ten uderzył go na odlew i tamten zdołał tylko wykrztusić:
- Zostanę pomszczony! - i spadł martwy z konia, który stanął dęba i zrzucił go z siodła, które o dziwo nie było przypięte do konia i spadło na niego, wgniatając go w ziemię i przydawając jeszcze więcej ran, tak, że w końcu biedak wyzionął ducha.


Ostatnio zmieniony przez Ellenai dnia Pią 18:45, 14 Sie 2009, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nienna
Osobisty Strażnik Króla
Osobisty Strażnik Króla


Dołączył: 30 Kwi 2009
Posty: 1305
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Kraków

PostWysłany: Pon 16:01, 25 Maj 2009    Temat postu:

Dzisiaj rano, kiedy się obudziłam, od razu wiedziałam, że zdarzy się coś niezwykłego, bo przed moim oknem wylądował pojazd kosmiczny i wysiadły z niego trzy osoby, które z pewnością nie wyglądały jak ludzie, bo mały skórę koloru zielonego i ogromne oczy zmieniające kolor, a także ogromne kły, z których kapała krew; z ich ust, a może raczej powinnam powiedzieć otworów gębowych parowała czarna i lekko szarawa, gęsta substancja przypominajaca szlam, a do tego niesamowicie cuchnęła, tak bardzo, że zbierało mi się na mdłości i prawie zemdlałam z tego odoru ale jakoś mi się udało zachować przytomność, bo szybko zdołam się na szczęście opanować i postanowiłam dowiedzieć się, o co tu chodzi. Jednak nagle jakby z nieba spadł rycerz w lśniącej zbroi i uderzył mieczem w jednego z nich, a ten uderzył go na odlew i tamtem zdołał tylko wykrztusić:
- Zostanę pomszczony!- i spadł martwy z konia, który stanął dęba i zrzucił go z siodła, które o dziwo nie było przypięte do konia i spadło na niego, wgniatając go w ziemię i przydawając jescze więcej ran, tak, że w końcu biedak wyzionął ducha i opadł bezwładnie na ziemię.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ellenai
Moderator
Moderator


Dołączył: 04 Gru 2006
Posty: 2986
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4

PostWysłany: Wto 11:07, 26 Maj 2009    Temat postu:

Wysłany: Pon 16:01, 25 Maj 2009 Temat postu:

Dzisiaj rano, kiedy się obudziłam, od razu wiedziałam, że zdarzy się coś niezwykłego, bo przed moim oknem wylądował pojazd kosmiczny i wysiadły z niego trzy osoby, które z pewnością nie wyglądały jak ludzie, bo mały skórę koloru zielonego i ogromne oczy zmieniające kolor, a także ogromne kły, z których kapała krew; z ich ust, a może raczej powinnam powiedzieć otworów gębowych parowała czarna i lekko szarawa, gęsta substancja przypominająca szlam, a do tego niesamowicie cuchnęła, tak bardzo, że zbierało mi się na mdłości i prawie zemdlałam z tego odoru ale jakoś mi się udało zachować przytomność, bo szybko zdołałam się na szczęście opanować i postanowiłam dowiedzieć się, o co tu chodzi. Jednak nagle jakby z nieba spadł rycerz w lśniącej zbroi i uderzył mieczem w jednego z nich, a ten uderzył go na odlew i tamten zdołał tylko wykrztusić:
- Zostanę pomszczony! - i spadł martwy z konia, który stanął dęba i zrzucił go z siodła, które o dziwo nie było przypięte do konia i spadło na niego, wgniatając go w ziemię i przydawając jeszcze więcej ran, tak, że w końcu biedak wyzionął ducha i opadł bezwładnie na ziemię. Patrzyłam na to wszystko i


Ostatnio zmieniony przez Ellenai dnia Pią 18:46, 14 Sie 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nienna
Osobisty Strażnik Króla
Osobisty Strażnik Króla


Dołączył: 30 Kwi 2009
Posty: 1305
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Kraków

PostWysłany: Wto 13:41, 26 Maj 2009    Temat postu:

Dzisiaj rano, kiedy się obudziłam, od razu wiedziałam, że zdarzy się coś niezwykłego, bo przed moim oknem wylądował pojazd kosmiczny i wysiadły z niego trzy osoby, które z pewnością nie wyglądały jak ludzie, bo mały skórę koloru zielonego i ogromne oczy zmieniające kolor, a także ogromne kły, z których kapała krew; z ich ust, a może raczej powinnam powiedzieć otworów gębowych parowała czarna i lekko szarawa, gęsta substancja przypominajaca szlam, a do tego niesamowicie cuchnęła, tak bardzo, że zbierało mi się na mdłości i prawie zemdlałam z tego odoru ale jakoś mi się udało zachować przytomność, bo szybko zdołam się na szczęście opanować i postanowiłam dowiedzieć się, o co tu chodzi. Jednak nagle jakby z nieba spadł rycerz w lśniącej zbroi i uderzył mieczem w jednego z nich, a ten uderzył go na odlew i tamtem zdołał tylko wykrztusić:
- Zostanę pomszczony!- i spadł martwy z konia, który stanął dęba i zrzucił go z siodła, które o dziwo nie było przypięte do konia i spadło na niego, wgniatając go w ziemię i przydawając jescze więcej ran, tak, że w końcu biedak wyzionął ducha i opadł bezwładnie na ziemię. Patrzyłam na to wszystko i z coraz większym oszołomieniem
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ellenai
Moderator
Moderator


Dołączył: 04 Gru 2006
Posty: 2986
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4

PostWysłany: Wto 13:44, 26 Maj 2009    Temat postu:

Dzisiaj rano, kiedy się obudziłam, od razu wiedziałam, że zdarzy się coś niezwykłego, bo przed moim oknem wylądował pojazd kosmiczny i wysiadły z niego trzy osoby, które z pewnością nie wyglądały jak ludzie, bo mały skórę koloru zielonego i ogromne oczy zmieniające kolor, a także ogromne kły, z których kapała krew; z ich ust, a może raczej powinnam powiedzieć otworów gębowych parowała czarna i lekko szarawa, gęsta substancja przypominająca szlam, a do tego niesamowicie cuchnęła, tak bardzo, że zbierało mi się na mdłości i prawie zemdlałam z tego odoru ale jakoś mi się udało zachować przytomność, bo szybko zdołałam się na szczęście opanować i postanowiłam dowiedzieć się, o co tu chodzi. Jednak nagle jakby z nieba spadł rycerz w lśniącej zbroi i uderzył mieczem w jednego z nich, a ten uderzył go na odlew i tamten zdołał tylko wykrztusić:
- Zostanę pomszczony! - i spadł martwy z konia, który stanął dęba i zrzucił go z siodła, które o dziwo nie było przypięte do konia i spadło na niego, wgniatając go w ziemię i przydawając jeszcze więcej ran, tak, że w końcu biedak wyzionął ducha i opadł bezwładnie na ziemię. Patrzyłam na to wszystko i z coraz większym oszołomieniem nie wierzyłam własnym oczom.


Ostatnio zmieniony przez Ellenai dnia Pią 18:46, 14 Sie 2009, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Atim
Gość





PostWysłany: Wto 13:47, 26 Maj 2009    Temat postu:

Dzisiaj rano, kiedy się obudziłam, od razu wiedziałam, że zdarzy się coś niezwykłego, bo przed moim oknem wylądował pojazd kosmiczny i wysiadły z niego trzy osoby, które z pewnością nie wyglądały jak ludzie, bo mały skórę koloru zielonego i ogromne oczy zmieniające kolor, a także ogromne kły, z których kapała krew; z ich ust, a może raczej powinnam powiedzieć otworów gębowych parowała czarna i lekko szarawa, gęsta substancja przypominajaca szlam, a do tego niesamowicie cuchnęła, tak bardzo, że zbierało mi się na mdłości i prawie zemdlałam z tego odoru ale jakoś mi się udało zachować przytomność, bo szybko zdołam się na szczęście opanować i postanowiłam dowiedzieć się, o co tu chodzi. Jednak nagle jakby z nieba spadł rycerz w lśniącej zbroi i uderzył mieczem w jednego z nich, a ten uderzył go na odlew i tamtem zdołał tylko wykrztusić:
- Zostanę pomszczony!- i spadł martwy z konia, który stanął dęba i zrzucił go z siodła, które o dziwo nie było przypięte do konia i spadło na niego, wgniatając go w ziemię i przydawając jescze więcej ran, tak, że w końcu biedak wyzionął ducha i opadł bezwładnie na ziemię. Patrzyłam na to wszystko i z coraz większym oszołomieniem niw wierzyłam własnym oczom. Jednak trzeźwe myślenie wróciło szybko dzięki niemu
Powrót do góry
Ellenai
Moderator
Moderator


Dołączył: 04 Gru 2006
Posty: 2986
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4

PostWysłany: Wto 13:56, 26 Maj 2009    Temat postu:

Wysłany: Wto 13:47, 26 Maj 2009 Temat postu:


Dzisiaj rano, kiedy się obudziłam, od razu wiedziałam, że zdarzy się coś niezwykłego, bo przed moim oknem wylądował pojazd kosmiczny i wysiadły z niego trzy osoby, które z pewnością nie wyglądały jak ludzie, bo mały skórę koloru zielonego i ogromne oczy zmieniające kolor, a także ogromne kły, z których kapała krew; z ich ust, a może raczej powinnam powiedzieć otworów gębowych parowała czarna i lekko szarawa, gęsta substancja przypominająca szlam, a do tego niesamowicie cuchnęła, tak bardzo, że zbierało mi się na mdłości i prawie zemdlałam z tego odoru ale jakoś mi się udało zachować przytomność, bo szybko zdołałam się na szczęście opanować i postanowiłam dowiedzieć się, o co tu chodzi. Jednak nagle jakby z nieba spadł rycerz w lśniącej zbroi i uderzył mieczem w jednego z nich, a ten uderzył go na odlew i tamten zdołał tylko wykrztusić:
- Zostanę pomszczony! - i spadł martwy z konia, który stanął dęba i zrzucił go z siodła, które o dziwo nie było przypięte do konia i spadło na niego, wgniatając go w ziemię i przydawając jeszcze więcej ran, tak, że w końcu biedak wyzionął ducha i opadł bezwładnie na ziemię. Patrzyłam na to wszystko i z coraz większym oszołomieniem nie wierzyłam własnym oczom. Jednak trzeźwe myślenie wróciło szybko dzięki niemu, to znaczy temu rycerzowi


Ostatnio zmieniony przez Ellenai dnia Pią 18:46, 14 Sie 2009, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nienna
Osobisty Strażnik Króla
Osobisty Strażnik Króla


Dołączył: 30 Kwi 2009
Posty: 1305
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Kraków

PostWysłany: Wto 14:03, 26 Maj 2009    Temat postu:

Dzisiaj rano, kiedy się obudziłam, od razu wiedziałam, że zdarzy się coś niezwykłego, bo przed moim oknem wylądował pojazd kosmiczny i wysiadły z niego trzy osoby, które z pewnością nie wyglądały jak ludzie, bo mały skórę koloru zielonego i ogromne oczy zmieniające kolor, a także ogromne kły, z których kapała krew; z ich ust, a może raczej powinnam powiedzieć otworów gębowych parowała czarna i lekko szarawa, gęsta substancja przypominajaca szlam, a do tego niesamowicie cuchnęła, tak bardzo, że zbierało mi się na mdłości i prawie zemdlałam z tego odoru ale jakoś mi się udało zachować przytomność, bo szybko zdołam się na szczęście opanować i postanowiłam dowiedzieć się, o co tu chodzi. Jednak nagle jakby z nieba spadł rycerz w lśniącej zbroi i uderzył mieczem w jednego z nich, a ten uderzył go na odlew i tamtem zdołał tylko wykrztusić:
- Zostanę pomszczony!- i spadł martwy z konia, który stanął dęba i zrzucił go z siodła, które o dziwo nie było przypięte do konia i spadło na niego, wgniatając go w ziemię i przydawając jescze więcej ran, tak, że w końcu biedak wyzionął ducha i opadł bezwładnie na ziemię. Patrzyłam na to wszystko i z coraz większym oszołomieniem niw wierzyłam własnym oczom. Jednak trzeźwe myślenie wróciło szybko dzięki niemu , to znaczy temu rycerzowi i od razu
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ellenai
Moderator
Moderator


Dołączył: 04 Gru 2006
Posty: 2986
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4

PostWysłany: Wto 15:47, 26 Maj 2009    Temat postu:

Dzisiaj rano, kiedy się obudziłam, od razu wiedziałam, że zdarzy się coś niezwykłego, bo przed moim oknem wylądował pojazd kosmiczny i wysiadły z niego trzy osoby, które z pewnością nie wyglądały jak ludzie, bo mały skórę koloru zielonego i ogromne oczy zmieniające kolor, a także ogromne kły, z których kapała krew; z ich ust, a może raczej powinnam powiedzieć otworów gębowych parowała czarna i lekko szarawa, gęsta substancja przypominająca szlam, a do tego niesamowicie cuchnęła, tak bardzo, że zbierało mi się na mdłości i prawie zemdlałam z tego odoru ale jakoś mi się udało zachować przytomność, bo szybko zdołałam się na szczęście opanować i postanowiłam dowiedzieć się, o co tu chodzi. Jednak nagle jakby z nieba spadł rycerz w lśniącej zbroi i uderzył mieczem w jednego z nich, a ten uderzył go na odlew i tamten zdołał tylko wykrztusić:
- Zostanę pomszczony! - i spadł martwy z konia, który stanął dęba i zrzucił go z siodła, które o dziwo nie było przypięte do konia i spadło na niego, wgniatając go w ziemię i przydawając jeszcze więcej ran, tak, że w końcu biedak wyzionął ducha i opadł bezwładnie na ziemię. Patrzyłam na to wszystko i z coraz większym oszołomieniem nie wierzyłam własnym oczom. Jednak trzeźwe myślenie wróciło szybko dzięki niemu, to znaczy temu rycerzowi i od razu zaczęłam się zastanawiać


Ostatnio zmieniony przez Ellenai dnia Pią 18:45, 14 Sie 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nienna
Osobisty Strażnik Króla
Osobisty Strażnik Króla


Dołączył: 30 Kwi 2009
Posty: 1305
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Kraków

PostWysłany: Wto 17:03, 26 Maj 2009    Temat postu:

Dzisiaj rano, kiedy się obudziłam, od razu wiedziałam, że zdarzy się coś niezwykłego, bo przed moim oknem wylądował pojazd kosmiczny i wysiadły z niego trzy osoby, które z pewnością nie wyglądały jak ludzie, bo mały skórę koloru zielonego i ogromne oczy zmieniające kolor, a także ogromne kły, z których kapała krew; z ich ust, a może raczej powinnam powiedzieć otworów gębowych parowała czarna i lekko szarawa, gęsta substancja przypominajaca szlam, a do tego niesamowicie cuchnęła, tak bardzo, że zbierało mi się na mdłości i prawie zemdlałam z tego odoru ale jakoś mi się udało zachować przytomność, bo szybko zdołam się na szczęście opanować i postanowiłam dowiedzieć się, o co tu chodzi. Jednak nagle jakby z nieba spadł rycerz w lśniącej zbroi i uderzył mieczem w jednego z nich, a ten uderzył go na odlew i tamtem zdołał tylko wykrztusić:
- Zostanę pomszczony!- i spadł martwy z konia, który stanął dęba i zrzucił go z siodła, które o dziwo nie było przypięte do konia i spadło na niego, wgniatając go w ziemię i przydawając jescze więcej ran, tak, że w końcu biedak wyzionął ducha i opadł bezwładnie na ziemię. Patrzyłam na to wszystko i z coraz większym oszołomieniem niw wierzyłam własnym oczom. Jednak trzeźwe myślenie wróciło szybko dzięki niemu , to znaczy temu rycerzowi i od razu zaczęłam się zastanawiać...dlaczego to zdarzyło się właśnie TUTAJ?!?!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ellenai
Moderator
Moderator


Dołączył: 04 Gru 2006
Posty: 2986
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4

PostWysłany: Śro 10:16, 27 Maj 2009    Temat postu:

Dzisiaj rano, kiedy się obudziłam, od razu wiedziałam, że zdarzy się coś niezwykłego, bo przed moim oknem wylądował pojazd kosmiczny i wysiadły z niego trzy osoby, które z pewnością nie wyglądały jak ludzie, bo mały skórę koloru zielonego i ogromne oczy zmieniające kolor, a także ogromne kły, z których kapała krew; z ich ust, a może raczej powinnam powiedzieć otworów gębowych parowała czarna i lekko szarawa, gęsta substancja przypominająca szlam, a do tego niesamowicie cuchnęła, tak bardzo, że zbierało mi się na mdłości i prawie zemdlałam z tego odoru ale jakoś mi się udało zachować przytomność, bo szybko zdołałam się na szczęście opanować i postanowiłam dowiedzieć się, o co tu chodzi. Jednak nagle jakby z nieba spadł rycerz w lśniącej zbroi i uderzył mieczem w jednego z nich, a ten uderzył go na odlew i tamten zdołał tylko wykrztusić:
- Zostanę pomszczony! - i spadł martwy z konia, który stanął dęba i zrzucił go z siodła, które o dziwo nie było przypięte do konia i spadło na niego, wgniatając go w ziemię i przydawając jeszcze więcej ran, tak, że w końcu biedak wyzionął ducha i opadł bezwładnie na ziemię. Patrzyłam na to wszystko i z coraz większym oszołomieniem nie wierzyłam własnym oczom. Jednak trzeźwe myślenie wróciło szybko dzięki niemu, to znaczy temu rycerzowi i od razu zaczęłam się zastanawiać... dlaczego to zdarzyło się właśnie TUTAJ?!?! Dlaczego pod moim domem?


Ostatnio zmieniony przez Ellenai dnia Pią 18:48, 14 Sie 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nienna
Osobisty Strażnik Króla
Osobisty Strażnik Króla


Dołączył: 30 Kwi 2009
Posty: 1305
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Kraków

PostWysłany: Śro 16:00, 27 Maj 2009    Temat postu:

Dzisiaj rano, kiedy się obudziłam, od razu wiedziałam, że zdarzy się coś niezwykłego, bo przed moim oknem wylądował pojazd kosmiczny i wysiadły z niego trzy osoby, które z pewnością nie wyglądały jak ludzie, bo mały skórę koloru zielonego i ogromne oczy zmieniające kolor, a także ogromne kły, z których kapała krew; z ich ust, a może raczej powinnam powiedzieć otworów gębowych parowała czarna i lekko szarawa, gęsta substancja przypominajaca szlam, a do tego niesamowicie cuchnęła, tak bardzo, że zbierało mi się na mdłości i prawie zemdlałam z tego odoru ale jakoś mi się udało zachować przytomność, bo szybko zdołam się na szczęście opanować i postanowiłam dowiedzieć się, o co tu chodzi. Jednak nagle jakby z nieba spadł rycerz w lśniącej zbroi i uderzył mieczem w jednego z nich, a ten uderzył go na odlew i tamtem zdołał tylko wykrztusić:
- Zostanę pomszczony!- i spadł martwy z konia, który stanął dęba i zrzucił go z siodła, które o dziwo nie było przypięte do konia i spadło na niego, wgniatając go w ziemię i przydawając jescze więcej ran, tak, że w końcu biedak wyzionął ducha i opadł bezwładnie na ziemię. Patrzyłam na to wszystko i z coraz większym oszołomieniem niw wierzyłam własnym oczom. Jednak trzeźwe myślenie wróciło szybko dzięki niemu , to znaczy temu rycerzowi i od razu zaczęłam się zastanawiać...dlaczego to zdarzyło się właśnie TUTAJ?!?! Dlaczego pod moim domem? Kim był ten rycerz?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ellenai
Moderator
Moderator


Dołączył: 04 Gru 2006
Posty: 2986
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4

PostWysłany: Czw 7:17, 28 Maj 2009    Temat postu:

Wysłany: Śro 16:00, 27 Maj 2009 Temat postu:

Dzisiaj rano, kiedy się obudziłam, od razu wiedziałam, że zdarzy się coś niezwykłego, bo przed moim oknem wylądował pojazd kosmiczny i wysiadły z niego trzy osoby, które z pewnością nie wyglądały jak ludzie, bo mały skórę koloru zielonego i ogromne oczy zmieniające kolor, a także ogromne kły, z których kapała krew; z ich ust, a może raczej powinnam powiedzieć otworów gębowych parowała czarna i lekko szarawa, gęsta substancja przypominająca szlam, a do tego niesamowicie cuchnęła, tak bardzo, że zbierało mi się na mdłości i prawie zemdlałam z tego odoru ale jakoś mi się udało zachować przytomność, bo szybko zdołałam się na szczęście opanować i postanowiłam dowiedzieć się, o co tu chodzi. Jednak nagle jakby z nieba spadł rycerz w lśniącej zbroi i uderzył mieczem w jednego z nich, a ten uderzył go na odlew i tamten zdołał tylko wykrztusić:
- Zostanę pomszczony! - i spadł martwy z konia, który stanął dęba i zrzucił go z siodła, które o dziwo nie było przypięte do konia i spadło na niego, wgniatając go w ziemię i przydawając jeszcze więcej ran, tak, że w końcu biedak wyzionął ducha i opadł bezwładnie na ziemię. Patrzyłam na to wszystko i z coraz większym oszołomieniem nie wierzyłam własnym oczom. Jednak trzeźwe myślenie wróciło szybko dzięki niemu, to znaczy temu rycerzowi i od razu zaczęłam się zastanawiać... dlaczego to zdarzyło się właśnie TUTAJ?!?! Dlaczego pod moim domem? Kim był ten rycerz? I dlaczego ja to wszystko zobaczyłam?


Ostatnio zmieniony przez Ellenai dnia Pią 18:51, 14 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Narnia.pl Strona Główna -> Galma Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
Strona 3 z 8

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
Appalachia Theme © 2002 Droshi's Island